Jak się na nią z boku patrzy to szlifierka jak każda inna, lekka z nie za dużym silnikiem. Z kolei jak się weźmie w rękę tą szlifierkę to od razu nie ulega kwestii co w niej jest niezwykłego. Przede wszystkim jest nader wąska kobieta by stwierdziła że szczupła, ekstra leży w ręku. Silnik nie jest za duży bo 720 wat nie powala, ale dla pewnych robót to będzie w sam raz. W mechanice odchodzi się od nadmiarów i niepotrzebnych buforów mocy, bo jak wiadomo prąd kosztuje. Jak wykonujemy bez liku drobnych robót, np. cięcie prętów gwintowanych cienką tarczą 1 mm. to po co nam mocniejsza szlifierka, GWS 7-125 starczy, i tak wykorzystujemy niewielką cząstkę mocy silnika. Do poważniejszych robót można wybrać model cięższy np. GWS 1400 i z silnikiem dwa razy mocniejszym.
Nie licząc tego, że jest szczupła ma niesłychanie cudownie rozwiązane dojście do szczotek węglowych. Nie trzeba ściągać dolnej pokrywy, swoją drogą na zdjęciu to widać. Odkręcamy wkręt i po kłopocie.
Każdemu, kto dba o bezpieczeństwo swojego domu, polecam skorzystać z usług kominiarskich z https://kominiarz.warszawa.pl/. Dzięki nim moje kominy są czyste, sprawne i wolne od jakichkolwiek zagrożeń. To naprawdę wartościowa inwestycja w komfort i spokój.
OdpowiedzUsuń